Jak założyć samodzielnie system automatycznego nawadniania trawnika.

Posted on Posted in Uncategorized

Już pisałam na blogu o wyższości systemu automatycznego nawadniania ogrodu nad manualnym nawadnianiem ogrodu w artykule: http://www.czystazielen.pl/nawadnianie-ogrodu-czy-warto-zalozyc-system-automatycznego-nawadniania/. Teraz sprzedam trochę informacji dla tych, którzy chcieliby sami stworzyć nawadnianie ogrodu, albo są dociekliwi i chcą wiedzieć coś więcej, zatrudniając firmę wykonującą nawadnianie 😉

zraszacz
zraszacz w trakcie pracy

Aby wykonać system automatycznego nawadniania ogrodu, należy krok po kroku przejść kilka etapów:

  1. Przygotować projektu systemu automatycznego nawadniania ogrodu. Taki projekt nawadniania robi się na podstawie mapki geodezyjnej, na której należy zaznaczyć granice obecnego lub planowanego trawnika. Najlepszym rozwiązaniem jest jednak gotowy już projekt ogrodu, na który można nanieść zraszacze, znając wymiary trawnika i rabat z roślinami, a także wszelkie zakamarki trawnika, do których musi zostać dolana woda. Ponadto, architekt krajobrazu powinien zaprojektować granice trawnika w taki sposób, aby rozstawienie zraszaczy systemu nawadniającego było jak najłatwiejsze, czyli unikać zakamarków i wymyślnych wzorów na obrzeżach trawnika. Przestrzeganie tej zasady sprawi, że nawadnianie ogrodu będzie po prostu tańsze dla inwestora, a dodatkowo ogród będzie prostszy do koszenia.
  2. Zmierzyć wydatek wody i ciśnienie w źródle wody. Jest to bardzo ważne, bo od tego zależy liczba zraszaczy montowanego systemu nawadniającego. Do mierzenia ciśnienia potrzebny jest barometr, a to mierzenia ilości wody- specjalny przyrząd lub po prostu zwykłe wiadro i stoper. Woda czerpana z wodociągów ma zwykle ciśnienie w okolicach 3-3,5 bara. Znając wydatek wody zraszacza przy określonym ciśnieniu, możemy w sposób najbardziej efektywny rozplanować liczbę zraszaczy w danej sekcji systemu automatycznego nawadniania.
  3. Projektujemy system automatycznego nawadniania! To znaczy, nanosimy zraszacze. Najpierw wrysowujemy zraszacze w najtrudniej dostępne miejsca: kąty, narożniki, później dobieramy zraszacze w pozostałych punktach ogrodu, do których nie dociera jeszcze woda. Zawsze staramy się użyć jak największych zraszaczy- najlepiej zraszaczy rotacyjnych, które podlewają największy obszar ogrodu. Później korzystamy z dysz stałych, które mają mniejszy zasięg. Pamiętajmy o tym, że aby system automatycznego nawadniania działał prawidłowo i nie pozostawiał niepodlanych fragmentów trawnika, pola podlewania przez zraszacze muszą się częściowo pokrywać. Można założyć, że trawnik jest optymalnie podlany w promieniu 60% zasięgu zraszacza, czyli pozostałe 40% zasięgu musi być pokryte dodatkowo przez inny zraszacz. Jednym słowem, zraszacze muszą być ustawione w takiej odległości od siebie, że wylewana z nich woda niemalże sięga do kolejnego.
  4. Po rozplanowaniu zraszaczy, należy połączyć grupy zraszaczy w sekcje nawadniające. Należy tutaj odnieść się do katalogu producenta, sprawdzić wydatek wody zraszaczy przy określonym ciśnieniu i policzyć, ile zraszaczy może być równocześnie zasilonych. Ważne, aby obliczenia były dokładne: jeżeli będzie zbyt dużo zraszaczy na sekcji, to po prostu nie zadziałają. Jeżeli będzie zbyt mało zraszaczy na sekcji, to koszt systemu nawadniającego wzrośnie. Przy łączeniu zraszaczy w sekcje trzeba pamiętać, aby nie mieszać ze sobą typów zraszaczy (kategorycznie zabrania się łączenia zraszaczy statycznych z rotacyjnymi), a także dobierania w jednej sekcji zraszaczy jednego typu, o podobnym zasięgu i kącie rozwarcia. Wszystko to dlatego, że wszystkie zraszacze umieszczone w jednej sekcji, podłączone są do jednego zaworu, a zatem mają taki sam czas podlewania. Jeżeli je wymieszamy, to część trawnika będzie niedolana, a część przelana. Każdą z sekcji systemu nawadniającego należy podłączyć do skrzynki zaworowej, a tą- do źródła wody. Należy też obliczyć, jak grubych rur użyć do założenia systemu nawadniającego, aby mogła przez nie przepływać odpowiednia ilość wody. Ważna jest dokładność, bo dając rurę zbyt cienką, nie dostarczymy sekcji nawadniania ogrodu odpowiedniej ilości wody, a dając rurę zbyt grubą- przedrożymy koszty. W ogrodach przydomowych, do nawadniania trawnika zwykle wystarcza rura o średnicy 25 mm, czasami potrzebne jest doprowadzenie rurą grubszą 32 mm. Do podłączenia linii kroplującej nawadniania kropelkowego wystarcza rura 16 mm.
  5. Wkopujemy rury na głębokość ok. 40-60 cm. Ważne jest, aby nawadnianie było zakopane na tyle głęboko, by nie przeciąć rur wertykulatorem. Montujemy zraszacze wg wcześniej przygotowanego planu, łączymy je w sekcje, a następnie zakopujemy system nawadniający, pozostawiając na powierzchni tylko zraszacze. Montujemy skrzynkę zaworową w miejscu łatwo dostępnym- w przyszłości musimy mieć do niej dostęp. W skrzynce umieszczamy elektrozawory, wyprowadzamy z nich kabel połączony ze sterownikiem, umieszczonym w dogodnym miejscu (może być wewnątrz budynku, a może być w skrzynce zaworowej. Adekwatnie do miejsca montażu, należy kupić sterownik wewnętrzny lub zewnętrzny). W miejscu reprezentatywnym dla całej powierzchni trawnika, umieszczamy wyłącznik deszczowy (np. na dachu szopy, albo na płocie. Ważne, by nie był umieszczony pod drzewem czy pod dachem, bo nie zmierzy poziomu opadów).
  6. Kiedy wszystko mamy podłączone, odpalamy kolejno wszystkie sekcje nawadniania i regulujemy kąty zraszaczy w taki sposób, aby podlewały odpowiednie fragmenty trawnika. Można też w tym momencie trochę wyregulować strumień wody w zraszaczach (np. zmniejszyć, jeżeli leje po ścianie budynku), można wymienić dyszę zraszacza, jeżeli pomyliliśmy się w obliczeniach i stwierdzimy, że zraszacze nie dolewają jakiegoś fragmentu trawnika. Ustawiamy sterownik uruchamiający system automatycznego nawadniania trawnika. Trawę dorosłą podlewa się 3 razy w tygodniu, ok. 10-12 l/m², najlepiej o 4-5 nad ranem. Nie wolno przelewać trawy, bo zgnije i udusi się ze względu na brak dostępu powietrza. Podlewanie 3 razy w tygodniu jest całkowicie wystarczające, ponieważ w wypadku dorosłej trawy, woda musi dostać się na głębokość 5-10cm, czyli tam, gdzie są korzenie. Nawet, jeżeli wydaje nam się, że powierzchnia jest sucha, takie podlewanie zagwarantuje trawnikowi optymalny dostęp do wody. Patrzymy na wydatek wody zraszaczy i powierzchnię, którą będą podlewać i ustawiamy optymalne nawadnianie ogrodu. Jeżeli właśnie posialiśmy trawę, to należy ustawić podlewanie trawnika częściej, 1-2 razy dziennie, ponieważ przez okres kiełkowania, powierzchnia trawnika, na której są wysiane nasiona musi być wilgotna. Automatyczny sterownik ustawia się wówczas na krótsze czasy podlewania trawnika, ponieważ woda nie musi się dostawać głęboko do korzeni trawy- wystarczy podlanie powierzchni z nasionami. Kiedy trawa wykiełkuje i się ukorzeni, przestawiamy nawadnianie na rzadsze.
  7. Nawadnianie kropelkowe roślin- podłączamy również do sterownika. Rozkładamy linię kroplującą pomiędzy roślinami. Jedna sekcja uciągnie nawet 200-300m linii kroplującej.

Tak właśnie wygląda, w skrócie, założenie systemu nawadniającego. Można założyć system automatycznego nawadniania ogrodu samodzielnie, ale skorzystanie z usług firmy specjalizującej się w temacie, daje gwarancję odpowiedniego działania nawadniania.

Zapisz