Nawadnianie ogrodu- czy warto założyć system automatycznego nawadniania?

Posted on Posted in Uncategorized
zraszacz- nawadnianie ogrodu
zraszacz nawadniający trawnik w ogrodzie

Systemy automatycznego nawadniania w ogrodach przydomowych i na miejskich terenach zieleni zaczynają odgrywać z roku na rok, coraz większą rolę. Dawniej, oprócz mniejszych wymogów ludzkich odnośnie estetyki trawnika, mieliśmy zwyczajnie bardziej wilgotny i przewidywalny klimat. Dzisiaj jednak lata są coraz bardziej suche i gorące, a trawnik pozostawiony bez nawadniania żółknie, usycha, wskutek czego przestaje rosnąć szpecąc a nie zdobiąc obszar, na którym jest posadzony. Zamontowanie systemu nawadniającego nie jest więc już luksusem, a koniecznością dla każdego, kto chce mieć ładny przydomowy ogród z soczyście zielonym trawnikiem.

Szczególnie ważne jest nawodnienie trawnika oraz roślin jednorocznych, czasem bylin. Drzewa i krzewy potrzebują bowiem dodatkowego nawodnienia zwykle tylko w pierwszych latach po posadzeniu, czyli do czasu, kiedy wypuszczą korzenie na tyle głębokie, aby dotarły do głębszych warstw gleby, w których obecność wody nie jest zależna lub jest zależna w małym stopniu od warunków pogodowych. Drzewa i krzewy podlewa się korzystając z nawadniania kropelkowego, które zwykle umieszcza się na powierzchni ziemi. Nawadniane kropelkowe jest znacznie prostsze i tańsze od nawadniania trawnika.

zraszacz podczas pracy, nawadnianie ogrodu
zraszacz podczas pracy

Bardzo często klienci wahają się, czy założyć system automatycznego nawadniania trawnika, a jeżeli już założyć, to czy zrobić obliczenia samodzielnie, czy skorzystać z usług firmy ogrodniczej. Decyzja jest trudna, ponieważ nie jest to mały wydatek dla prywatnego inwestora: cena 1m² nawadniania trawnika o powierzchni powyżej 100m² to koszt między 16 a 25 PLN brutto, natomiast w ogrodzie mniejszym nawet w okolicach 30 PLN brutto.

Przy projektowaniu systemu nawadniającego w ogrodzie należy wziąć pod uwagę wiele czynników, a wśród nich także: wydatek wody wodociągowej i jej ciśnienie. Jeżeli są zbyt niskie, być może bardziej będzie opłacało się założenie nawadniania ogrodu z zamontowaną pompą podłączoną do studni. Studnia może być napełniana zarówno wodą wodociągową, jak i taką, która jest dostępna na działce. W przypadku posiadania zbiornika, z którego woda do nawadniania jest pobierana, do nawadniania ogrodu można też wykorzystać wodę deszczową, która może być zbierana z dachu i przekazywana do zbiornika z podłączoną pompą. W ten sposób można sporo zaoszczędzić, bo oprócz tego, że nie pobieramy tak dużej ilości wody wodociągowej, to nie płacimy za odprowadzenie deszczówki do kanalizacji!

Przy projektowaniu rozstawienia zraszaczy na trawniku ważne jest, aby pamiętać o tym, z której strony wieje wiatr. Wiatr może bowiem spowodować, że wypryskiwana woda nie będzie dolewała tak daleko, jak opisano w specyfikacji zraszaczy i ich dysz. Ważne też, aby pamiętać, że podczas nawadniania należy uwzględnić ewentualne spadki ciśnienia czy wydatku wody, przez które zraszacze rzadko będą osiągać maximum swojego zasięgu. Tak więc, im dalej od zraszacza, tym liczba kropli wody się zmniejsza, dlatego zraszacze projektuje się w rozstawie, w której zakłada się, że jeden zraszacz wystarcza na nawodnienie trawnika w promieniu 60% swojego maksymalnego zasięgu, a w warunkach trudnych- nawet mniej! Jeżeli o tym zapomnimy, to na trawniku pojawią się koncentryczne wzory, przypominające te, które pojawiają się na skrzętnie utkanym perskim dywanie. W wypadku trawnika są jednak nie ozdobą, a zmartwieniem.

System nawadniający zwykle podzielony jest na sekcje, które uruchamiają się kolejno po sobie. Jeżeli włączyłoby się wszystkie zraszacze w ogrodzie równocześnie, nie moglibyśmy liczyć na podlanie ogrodu, bo przez bardzo niskie ciśnienie nie wysunęłyby się z ziemi. Dlatego stosuje się podział na poszczególne grupy zraszaczy, które powinna charakteryzować zbliżona wielkość i lokalizacja w jednym obszarze ogrodu. Jeżeli zraszacze podłączone do jednej sekcji będą się od siebie różnić, to ogród będzie podlany nierównomiernie: może nawet być częściowo przelany, a częściowo zasuszony.

montaż systemu nawadniającego ogród
montaż studzienki zaworowej

Kategorycznie nie można też łączyć ze sobą w jednej sekcji różnych typów zraszaczy, szczególnie rotacyjnych ze statycznymi, a także zraszaczy o znacznie różniącym się kącie dolewania (zraszacz o kącie 90° wyleje w tym samym czasie 4 razy więcej wody niż identycznych rozmiarów zraszacz o kącie 360°). Spowoduje to w najlepszym wypadku jedynie wyższy rachunek za wodę, ale może też spowodować zniszczenie trawnika: w miejscach przelanych zagrzybienie, wzrost mchu i choroby, a w miejscach nie dolanych- wysychanie.

Jeżeli już montujemy nawadnianie trawnika, to warto zdecydować się na automatyczny system nawadniania. Zamiast konieczności ręcznego otwierania poszczególnych zaworów, wiążącej się z przeskakiwaniem strumieni wody tryskającej ze zraszaczy z zegarkiem w ręku i bieganiem sprintem do studzienki zaworowej (faktycznie, jest to fajna rozrywka w upalne dni), możemy po prostu ustawić sterownik. Wtedy mamy możliwość podlewania trawnika o najbardziej optymalnej porze, czyli około 4-5 rano. Jest to najlepsza pora podlewania trawnika z kilku względów:
– Jest chłodniej, więc nie ma ryzyka zbyt szybkiego odparowania wody.
– Podlewanie w pełnym słońcu może skutkować spaleniem trawnika. Woda znajdująca się na źdźbłach trawy działa jak soczewka, która w połączeniu z promieniami słonecznymi stwarza zbyt wysoką temperaturę.
– O tej porze jest najlepsze ciśnienie wody, jeżeli korzysta się z wody wodociągowej (nie jest wówczas używana w gospodarstwach domowych). Sprawia to, że jeżeli system jest dobrze zaprojektowany, mamy gwarancję, że zraszacze „wyskoczą” i doleją na taką odległość, na jaką je zaprojektowano.
– Często słyszę o preferowanym wieczornym podlewaniu ogrodu. Jest to rozwiązanie również często stosowane, ale nieco gorsze niż podlewanie rano, ponieważ przez noc trawnik pozostaje wilgotny, a to może sprzyjać rozwijaniu się chorób grzybowych.
– Oszczędność wody: zużywa się dokładnie tyle, ile potrzebuje trawnik, w czym pomagają: możliwość ustawienia określonego czasu podlewania poszczególnych sekcji oraz czujnik deszczu, który uniemożliwi uruchomienie nawadniania kiedy jest wilgotno.

Podsumowując, kiedy chce się zaprojektować samodzielnie system automatycznego nawadniania, warto poświęcić czas, aby dowiedzieć się jak zrobić to poprawnie i nie pominąć istotnych kwestii. Najlepiej jednak zlecić wykonanie systemu nawadniającego wyspecjalizowanej i doświadczonej firmie. System nawadniający ogród jest bowiem inwestycją na kilkadziesiąt lat, więc warto aby był zrobiony prawidłowo od samego początku. Wówczas unikniemy niespodziewanych kosztów związanych z ewentualnymi poprawkami systemu nawadniania ogrodu i będziemy mieli gwarancję, że nie zmarnujemy trawnika oraz- nieraz bardzo kosztownych- roślin.